kuchnie na wymiar WałczPrzepisy na Thermomix kiełki kiełkowaniegroomer Wałcz psi fryzjer strzyżenie psaFirma budowlana bramy drzwi oknaStacja kontroli pojazdów Wałcz klimatyzacja napełnianie serwis samochodowy
Scrabble Słownik Scrabble Litery scrabbleinformatoryspływy kajakoweAgroturystyka BrokowoHolandia busy Niemcy Belgia

Krytyka i promocja sztuki w blogosferze


Krytyka i promocja sztuki w blogosferze Zacznijmy może od tego, co będziemy rozumieć pod pojęciami zarówno promocji jak i krytyki sztuki. Nawiasem mówiąc pomiędzy tymi dwoma wyrażeniami zachodzi relacja - jakby wzajemne dopełnianie.


Promocja to upowszechnianie (kiedyś udostępnianie), które powinno służyć sztuce. Bez tego artysta nie mógł by nigdy, a raczej było by mu trudno, wyjść poza krąg osób zainteresowanych i dotrzeć do nowej publiczności. Nie mówimy już o udostępnianiu, gdyż rewolucja technologiczna doprowadziła do sytuacji, gdy możemy skorzystać z reprodukcji, kiedy chcemy poznać dzieło artysty.


Natomiast krytyka to ocena, wypowiedź, czy też zwerbalizowana treść o sztuce. W szerszym kontekście, znaczeniem tego słowa może być działanie, reakcja na sztukę np. selekcja obrazów na wystawie. Dzisiaj miejsce krytyka zajął kurator, który ustala, co go interesuje. Inaczej sprawa wygląda w blogosferze lub na targach sztuki, gdzie każdy może znaleźć coś dla siebie, według indywidualnych kryteriów wyboru i selekcji. Internet zaczął zastępować czasopisma, które rozpoczęły krytykę w drugiej połowie XVIII w. i daje obecnie użytkownikowi większą możliwość uzewnętrzniania swojego zdania. Jednak jak by nie patrzeć, poprzez krytykę zawsze wyrażają się preferencje artystyczne jej autora; jest to najbardziej naturalny i niezbędny przejaw ludzkiej aktywności.


Internet jest na tą chwilę tak rozpowszechniony, że każdy ma do niego dostęp; w większości przypadków nie ma z tym problemu. Jeśli tylko jest w nas pasja i zainteresowanie tematem sztuki, wystarczy wpisać w wyszukiwarce pożądaną przez nas frazę (tytuł dzieła, nazwisko autora itp.) i w ułamku sekundy dostajemy wiadomość zwrotną w postaci linków do stron, gdzie ktoś już na ten temat rozprawiał, zamieścił informacje lub reprodukcje. Serwisy wyspecjalizowane, takie o wszystkim lub amatorskie - niepojęta ilość wiedzy ? i w tym właśnie środowisku egzystują tzw. blogi (internetowe dzienniki, pamiętniki, a na chwilę obecna znacznie więcej), nasze prywatne kawałki sieci o charakterze publicznym.


Blog to bardzo dobra metoda wypowiedzi własnego zdania. Daje autorowi możliwość zbierania sympatyków i wyrażania opinii, którą inni biorą pod uwagę lub są jej po prostu ciekawi. Równocześnie upowszechnia sztukę, gdyż jak już mówiłem, z dostępem do Internetu żyje w zgodzie już prawie każdy. Co ważne dla odbiorcy, to to, że całą tą reprodukowaną cyfrowo sztukę ma praktycznie za darmo (nie licząc abonamentu za dostęp do sieci). Na iluż to komputerach widzieliśmy obraz Rembrandta lub Leonarda da Vinci ustawiony jako tapeta na pulpicie?

Jedynym ograniczeniem, jakie mi przychodzi do głowy, jest tu chyba język (jeśli wpisy są po angielsku to niewielki kłopot). Dobre blogi np. po polsku mogą wtedy liczyć na znacznie mniejszą widownię.


Ocena sztuki i jej promocja w sieci są trwale złączone i zmuszają nas do zastanowienia się jaki kierunek może to przyjąć w przyszłości, by móc bez problemu i z dala od kryzysów zajmować się dziełami artystów. Już przecież ten tekst to ocena i promocja, a co jeśli z tego typu tekstów zbudujemy blog?


Artykuł powstał we współpracy z inicjatywą kulturing.pl


R|001|01|2015|T


Wszelkie prawa zastrzeżone - 2024 © WaÅ‚eckie Centrum Kooperacji - WaÅ‚cz *

design - GRAFIN - www.grafin.eu